© Fotografia autorstwa Planar Parfums. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, dystrybucja oraz jakiekolwiek wykorzystywanie bez zgody właściciela praw autorskich jest surowo zabronione.
Marka
Strona www
Perfumiarz
Rok premiery
2017
Płeć
Unisex
Dominująca nuta
Nuty głowy
Nuty serca
Kiedy kurtyna się podnosi, często pierwsze wrażenie jest decydujące. Ale może też być mylące. Grejpfrut, czarna porzeczka i raharbar. Uwielbiam cierpkie owoce, zwłaszcza czarną porzeczkę i grejpfruta. Rabarbar nie jest powszechną nutą, ale bardzo lubię też jego zapach, dobrze komponuje się z owocami, podkreśla ich świeżość, dodaje wyrazistości, a także jest bardzo smaczny i przypomina mi o cieście w którym łączy się go z truskawkami. Truskawki rosną wczesnym latem, więc nasuwają mi się skojarzenia z tym sezonem. Radość, uśmiechy i energia. Takie jest otwarcie Zenne. Za wciąż cierpkie, ale kwiatowe akcenty odpowiada róża z pojawiającą się w tle gardenią. Ale co dalej?
W drugim akcie tej sztuki na scenę wchodzą wanilia, piżmo i ambergris. Towarzyszy im również drzewo sandałowe. Dzięki nim zapach staje się bardzo gładki jak budyń, miękki, słodki, piżmowy i mleczny. Te perfumy, skądinąd bardzo interesujące, przekonały mnie swoim otwarciem, ale później w zaspokojeniu nie było to, czego chciałem. Wiem, że opinie są tutaj podzielone, ponieważ są ludzie, którzy kochają drydown Zenne, ale szczerze mówiąc to ich nie ekscytuje. Dla mnie jest odwrotnie. Rozumiem, że autorowi zależało na tym, by pokazać nam tyle kontrastu, co w grze cieni i mogę powiedzieć, że mu się to udało. Chociaż uwielbiam to otwarcie, Zenne nie jest dla mnie. Dla kogo zatem? Myślę, że lepiej pasuje do młodej kobiety, odważnej, pewnej siebie kobiety, która jest jednocześnie pełna życia i zmysłowa.