Tistar

Opis perfum

Ciemność nie jest taka zła, gdy otacza cię ciepłe światło gwiazd.
S.Shyam

Po Antares (patrz mój lipcowy post), Betelguese i Mismar, czas na Tistar, nową gwiazdę we wszechświecie. Tistar to najnowsza premiera marki In Astra Fragrances, którą odkryłem w zeszłym roku. Najjaśniejsza gwiazda.

Nie jest łatwo opisać ten zapach, ale to co czuć natychmiast to to, że łączy w sobie DNA marki, wspólny mianownik z poprzednimi kreacjami. Przypomina mi magiczną noc w gęstym lesie iglastym pod rozgwieżdżonym niebem. Choć pojawiają się tu elementy zielone, drzewne, a nawet ziemiste, zaskakujące jest ich połączenie z cytrusowo-kwiatowym akordem.

Najbardziej zauważalne, zwłaszcza w nutach głowy, są cytrusy i aldehydy, chociaż nie mają ostrych krawędzi, ale są dopełnione rabarbarem i kombinacją liści mięty i eukaliptusa, które razem dają zielony i medyczny charakter. Sercem zapachu jest akord lawendy z piwonią, który moim zdaniem uzupełnia wspomniane kojące zielone nuty, podkreślając aromatyczne detale, jednocześnie otwierając nowe elementy.

Centralnym punktem tego zapachu jest baza, na którą składa się intensywny balsamiczny aromat balsamu jodłowego i świetlistego piżma, uzupełniony ziemistymi akcentami lekko pikantnego cypriolu.

Nie jestem fanem aldehydów ani piżm (w dużych ilościach), ale te perfumy mnie urzekły i myślę, że warto spróbować. Dobra robota!

Zobacz również